Wkra to prawy dopływ Narwi. W czasie bitwy warszawskiej w rejonie tym polska 5. Armia stoczyła szereg walk z jednostkami prawoskrzydłowymi sowieckiego Frontu Zachodniego. Dlatego też swe wspomnienia dowódca 5. Armii gen. Władysław Sikorski zatytułował „Nad Wisłą i Wkrą”.
5. Armia została utworzona 6 sierpnia 1920 r. jako nowy związek operacyjny, który otrzymał zadanie zatrzymania wojsk sowieckich na linii rzek Narew i Orzyc. W skład armii weszły: 9. Dywizja Piechoty, 17. Dywizja Piechoty, 18. Dywizja Piechoty, 22. Dywizja Ochotnicza, VII Brygada Rezerwowa, Brygada Syberyjska oraz VIII Brygada Jazdy, a także załoga twierdzy Modlin oraz formowane doraźnie oddziały osłaniające linię Wisły od Modlina do Torunia, które tworzyły Grupę Dolnej Wisły. Na dowódcę 5. Armii wyznaczony został dotychczasowy dowódca Grupy Poleskiej, a wcześniej 9. Dywizji Piechoty gen. Władysław Sikorski.
W odniesieniu do zadań 5. Armii wskazać należy, że koncepcja jej użycia cały czas ulegała zmianom. Pierwotny rozkaz Naczelnego Dowództwa Wojska Polskiego do przegrupowania nr 8358 z 6 sierpnia 1920 r. zakładał dla tego związku operacyjnego prowadzenie wyłącznie działań obronnych. Rozkaz operacyjny oznaczony fikcyjnym nr 10 000 z 8 sierpnia 1920 r. przewidywał już wystąpienia zaczepne częścią sił. W swoim rozkazie z 11 sierpnia 1920 r. gen. Sikorski nakazywał podjąć: „[…] energiczną kontrofensywę w kierunku północnym w celu rozbicia soł[datów] nieprzyjacielskich”, którzy z rejonu Ciechanowca rozpoczęli marsz „kombinowanymi oddziałami z pułków piechoty, pewnej ilości kawalerii i artylerii wzdłuż osi kolejowej Mława – Modlin”.
12 sierpnia 1920 r. ukazał się rozkaz szefa Sztabu Generalnego, gen. Tadeusza Rozwadowskiego, nakazujący 5. Armii powstrzymać przeciwnika na Pułtusk i Stary Gołymin, bronić przepraw na Wkrze aż po Glinojeck i skierować kawalerię w rejon Szreńska, w celu zatrzymania kawalerii sowieckiej działającej w kierunku Sierpca. Zadania te były jednak niewykonalne i przekraczały możliwości szczupłych sił 5. Armii. Tego samego dnia swój rozkaz wydał pośredni szczebel dowodzenia – dowódca Frontu Północnego, gen. Józef Haller. Z kolei w godzinach popołudniowych na stanowisko dowodzenia 5. Armii w Nowym Dworze Mazowieckim przybył gen. Rozwadowski, który po zapoznaniu się z położeniem zmienił swój poranny rozkaz oraz rozkaz gen. Hallera, nakazują dowódcy 5. Armii skupić główny wysiłek na obronie linii rzeki Wkry, zatrzymać przeciwnika nacierającego na Warszawę od północy, a następnie przeprowadzić zwrot zaczepny, w celu odrzucenia przeciwnika za Narew. Termin wykonania zwrotu zaczepnego nie został wówczas określony.
Obecność polskich jednostek nad Wkrą okazała się dużym zaskoczeniem dla wojsk sowieckiej IV, XV i III Armii tworzących prawe skrzydło Frontu Zachodniego. 13 sierpnia 1920 r. radiostacje polskie przechwyciły rozkaz Tuchaczewskiego nakazujący wojskom XVI Armii rozpocząć następnego dnia decydujące natarcie na Warszawę. Pod wrażeniem niepowodzeń w obronie Radzymina w pasie 1. Armii, gen. Rozwadowski, gen. Haller i szef Francuskiej Misji Wojskowej gen. Maxime Weygand, doszli do mylnego przekonania, że większość sowieckich armii Frontu Zachodniego kieruje się na Warszawę i w związku z tym nadarzyły się „sprzyjające okoliczności” do zwrotu zaczepnego siłami 5. Armii na wojska sowieckiej IV Armii.
W związku z tym 5. Armia otrzymała zadanie, aby następnego dnia uderzyć „[…] przekraczając linię Wkry, prawym skrzydłem na Modlin – Błędostowo – Pokrzywnica, lewym na Gąsocin – Stary Gołymin, osiągając 14 bm linię Pokrzywnica – Gołymin i prowadząc jednocześnie silne wypady w kierunku na Raciąż, Glinojeck, Ciechanów oraz wysyłając flotylle stojącą w Modlinie […] z obsadą piechoty na Płock. Czołgi użyć na linii kolejowej na wagonach, po czym wycofać je do Warszawy do dyspozycji 1. Armii”. Generał Sikorski, który nie zgadzał się z przedstawioną oceną sytuacji, zdołał jedynie uzyskać przesunięcie czasu rozpoczęcia działań zaczepnych na godziny popołudniowe.
W ten sposób 14 sierpnia 1920 r. jednostki polskiej 5. Armii liczące łącznie 23 847 bagnetów, 3940 szabel, 28 dział ciężkich, 106 dział polowych i 356 karabinów maszynowych, przeszły do działań zaczepnych, mając przeciwko sobie wielokrotnie silniejszego przeciwnika liczącego około 50 000 bagnetów, 5600 szabel, około 60 dział ciężkich i 300 dział polowych. Na szczęście dla jednostek 5. Armii jednostki sowieckie były rozciągnięte na znacznej przestrzeni od Brodnicy do Zegrza.
Siły główne 5. Armii – 17. Dywizja Piechoty, 22. Dywizja Ochotnicza i XVIII Brygada Piechoty (z 9. Dywizji Piechoty) – przystąpiły do natarcia z linii Wkry na odcinku Borkowo, Sochocin, w ogólnym kierunku na Nasielsk. Ich przeciwnikiem były 16. i 11. Dywizja Strzelecka.
Równocześnie 18. Dywizja Piechoty i VIII Brygada Jazdy rozpoczęły działania na kierunku Ciechanowa, wykorzystując lukę w ugrupowaniu pomiędzy IV i XV Armią. Swoistym dopełnieniem żołnierskiego szczęścia, jakie sprzyjało dowódcy 5. Armii i jego żołnierzom było zdobycie w Ciechanowie radiostacji sowieckiej IV Armii, co zdezorganizowało system dowodzenia tego związku operacyjnego. Dowódca sowieckiej XV Armii początkowo lekceważył utratę Sochocina, jednakże rozwój wypadków w rejonie Ciechanowa spowodował, że jego odwodowa 33. Dywizja Strzelecka została skierowana w rejon Ciechanowa, a 4. i 16. Dywizja Strzelecka miały opanować rejon Płońska. Na wydarzenia te zareagował również dowódca IV Armii, który zawrócił 18. Dywizję Strzelecką na Płońsk, a 54. Dywizję Strzelecką na Sochocin. Siły główne IV Armii miały jednak działać w kierunku zachodnim, ponieważ działania zaczepne jednostek polskich zostały uznane za lokalny zwrot zaczepny.
Pomimo groźby rozbicia lewego skrzydła 5. Armii gen. Sikorski zdecydował się kontynuować działania zaczepne. W rezultacie zbierająca się dopiero tzw. Północna Dywizja Jazdy płk. Gustawa Orlicz-Dreszera zmuszona była stoczyć bój pod Płońskiem z odwróconym frontem, walcząc z przeciwnikiem nacierającym z zachodu. Z kolei 18. Dywizja Piechoty poniosła dość duże straty w walkach w rejonie Ciechanowa. Wysiłek bojowy, męstwo i odwaga żołnierzy, a także ofiarność formacji pomocniczych, doprowadziły do tego, że 16 sierpnia 1920 r. był z jednej strony punktem krytycznym w działaniach polskiej 5. Armii, z drugiej zaś strony godziny popołudniowe okazały się punktem kulminacyjnym obrony sowieckiej 16. i 11. Dywizji Strzeleckiej, które nie były w stanie dalej prowadzić obrony i rozpoczęły odwrót. Polska 17. i 9. Dywizja Piechoty opanowały Nasielsk.
17 sierpnia 1920 r. 18. Dywizja Piechoty dowodzona przez gen. Franciszka Krajowskiego stoczyła szereg walk w rejonie Ojrzenia, Sarnowej Góry i Sochocina zatrzymując natarcie 54. Dywizji Strzeleckiej z IV Armii i 33. Dywizji Strzeleckiej z XV Armii. 18 sierpnia 1920 r. 9. i 17. Dywizja Piechoty, 22. Dywizja Ochotnicza i Brygada Syberyjska rozwinęły natarcie na kierunku Nasielsk – Pułtusk, a 18. Dywizja Piechoty opanowała Ciechanów.
Trwające pięć dni walki nad Wkrą związały znaczne siły sowieckie, ułatwiając tym samym przeprowadzenie zwrotu zaczepnego znad Wieprza siłami dywizji 3. i 4. Armii Frontu Środkowego. Bitwa była prowadzona przez gen. Sikorskiego z niezwykłą energią, zdecydowaniem i konsekwencją. Na uwagę zasługuje również kunszt dowódczy zaprezentowany przez dowódcę 18. Dywizji Piechoty gen. Franciszka Krajowskiego oraz dowódcę tzw. Północnej Dywizji Jazdy płk. Gustawa Orlicz-Dreszera. Cechujące się wysokim ryzykiem działania zaczepne polskiej 5. Armii miały duże znaczenie dla całego przebiegu bitwy warszawskiej.
płk dr hab. prof. Akademii Obrony Narodowej Juliusz S. Tym